Absolwentka wrocławskiej Akademii Muzycznej. Po roku pracy na macierzystej uczelni została zaproszona na roczny kontrakt do Shattuck St. Mary’s School. Swoje umiejętności doskonaliła u prof. De Wayne Wee w Northfield (USA). Pobyt w Stanach Zjednoczonych zaowocował propozycjami zatrudnienia, jednak artystka zdecydowała się na powrót i kontynuację pracy na wrocławskiej uczelni. Pianistka jest laureatką 3. Ogólnopolskiego Konkursu Lisztowskiego (IV nagroda i nagroda specjalna za najlepsze wykonanie utworuo bowiązkowego). Występowała jako solistka i kameralistka na festiwalach muzycznych m.in. w Wiedniu i Gaming. Jako akompaniatorka brała udział w międzynarodowych konkursach wokalnych w Warszawie, Karlovych Varach, Oslo, Tuluzie. Jako pianista-kameralista pracowała wielokrotnie na mistrzowskich kursach interpretacyjnych. Artystka dokonała nagrań dla Polskiego Radia i Telewizji. Obecnie pracuje jako pianista-kameralista na Wydziale Wokalnymi Instrumentalnym Akademii Muzycznej we Wrocławiu. W 2000 r. przeprowadziła przewód kwalifikacyjny pierwszego stopnia, w 2005 r. uzyskała stopień doktora habilitowanego. W latach 2008-2012 pełniła funkcję prorektora ds. artystycznych i naukowych, a od 2012 r. pełni funkcję prorektora ds.naukowych i współpracy z zagranicą. Jest też dyrektorem artystycznym Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, którego koncerty w większości goszczą na Ziemi Kłodzkiej.
Z Magdaleną Blum rozmawia Ewa Chalecka.
Kiedy w Twoim życiu pojawiłasię muzyka?
Muzyka była w nim obecna od zawsze. Choć rodzice z wykształcenia są inżynierami, to muzyka i sztuka były ważne w naszym domu. Rodzina Blumów pojawiła się w Polsce właśnie za jej sprawą - jeden zmoich przodków, Johannes Blum, był muzykiem królewskim na dworze Sasów i to z nimi przyjechał do Polski. Jak wynika z dokumentów był skrzypkiem i koncertmistrzem. Natknęłam się kiedyś również na kompozycję jego autorstwa. Według mojej mamy już we wczesnym dzieciństwie lubiłam muzykę klasyczną i szukałam jej w radiu. W tym czasie działał też program wyszukiwania uzdolnionych muzycznie dzieci. Specjalne komisje odwiedzały przedszkola i zachęcały do zgłaszania się do przedszkola muzycznego. Tam, po pomyślnym przejściu egzaminu, dzieci rozpoczynały edukację muzyczną. Udało się i zostałam wytypowana do egzaminu. Miałam zaledwie 5 lat i byłam bardzo nieśmiała. Trudno było nakłonić mnie do zaśpiewania, czy powiedzenia czegokolwiek - dopiero propozycja zaśpiewania kolędy wydała mi się wystarczająco atrakcyjna i wystąpiłam. Już w przedszkolu trafiłam na fantastyczną nauczycielkę, panią Annę Nogaj, i to ona nauczyła mnie czytania nut. Naukę kontynuowałam we wrocławskiej szkole muzycznej na Łowieckiej, a później na Akademii Muzycznej, gdzie trafiłam na prawdziwą mistrzynię - Zdzisławę Rychlewską. Zawdzięczam jej niezwykle dużo i pozostanę jej wdzięczna do końca życia. Kolejny etap, czyli wyjazd do Stanów Zjednoczonych otworzył przede mną nowe możliwości - koncertowałam, uczyłam innych i jednocześnie dalej się kształciłam oraz poszerzałam repertuar. Uczyłam się również efektywnej pracy i występowania na scenie. W pewnym momencie trzeba było jednak podjąć decyzję - zostać w Stanach, czy wracać do Polski i pomyśleć o założeniu rodziny. Wybrałam tę drugą drogę.
Od jak dawna współpracujesz z Magdaleną Kulig?
Współpracujemy od dawna. Pierwszy raz zobaczyłam Magdę, kiedy chodziła jeszcze do liceum. Występowała w spektaklu uczniowskim w Dusznikach, podczas jednej z edycji zimowych kursów wokalnych. Miała do wykonania jakieś proste zadanie aktorskie - wnosiła na tacy szklankę. I nie sposób było jej nie zauważyć. Miała osobowość. To cecha, którą artysta musi mieć. Potem usłyszałam ją na Akademii Muzycznej. Była studentką prof. Ewy Czermak i choć była dopiero na początku swej artystycznej drogi śpiewała z ogromną pasją. Spodobał mi się jej głos i szczerość muzykalności - pomyślałam, że taką osobę chciałabym kształcić. Minęło trochę czasu i Magda trafiła do mnie - stała się również moją studentką. Dziś wiele nas łączy. Wspólne próby, występy. Rozmowy o życiu, sztuce, literaturze, a od dwóch lat również o Dolnośląskim Festiwalu Muzycznym. Razem układamy repertuar kolejnych koncertów - utwory muszą nie tylko dobrze brzmieć, ale także współgrać ze sobą, z porą roku, z miejscem, w którym dany koncert się odbędzie.
Jak doszło do powstania Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego?
Wyszłyśmy naprzeciw zapotrzebowaniu tutejszej publiczności i trochę to zapotrzebowanie ukierunkowujemy. Okazało się, że społeczności małych miast i wsi brakuje wysokiej jakości koncertów prezentujących repertuar klasyczny, a jest na takie koncerty olbrzymie zapotrzebowanie. Dowodem na to jest nasza publiczność, której serca udało nam się zdobyć. Festiwal ma stałych fanów, którzy podążają śladem koncertów i doceniają zarówno muzykę - repertuar i wykonawców - jak i niezwykle piękne wnętrza, w których odbywają się koncerty. Na wydarzenia DFM-u często przychodzą tłumy. To jest niezwykle satysfakcjonujące. Tym chętniej pracujemy nad kolejnymi propozycjami. Budujemy naszą markę i zdobywamy serca kolejnych słuchaczy. To cudowne uczucie dla każdego muzyka - walczyć o miłość publiczności i osiągnąć ten cel. Oczywiście wciąż dbamy, by nie popaść w rutynę. Wyzwania potrzebne są zarówno nam, jak i naszej publiczności. Szanujemy naszych słuchaczy i ich wrażliwość, a oni odwzajemniają się uczestnictwem w kolejnych koncertach.
Miejscem większości koncertów jest Ziemia Kłodzka, dlaczego?
Ziemia Kłodzka to przebogata kraina położona na styku kultur. Kryje w sobie olbrzymi potencjał turystyczny i warto zadbać o to, by został umiejętnie pokazany. Nasze koncerty to nie tylko muzyka. Każde wydarzenie przygotowane jest tak, aby atrakcyjny był nie tylko repertuar i wykonujący go artyści, ale i wnętrze sali koncertowej. Miejsce każdego z koncertów – zabytkowy kościół, pałac, malowniczy plener, to niezwykle istotny składnik DFM. Do pracy przy organizacji występów zapraszamy władze lokalne oraz mieszkańców regionu.
A marzenia związane z festiwalem?
Spełniamy je z każdym kolejnym koncertem, jaki organizujemy. Oczywiście zawsze jakieś marzenia pozostają - mamy głowy pełne pomysłów więc liczymy, że uda się nam je zrealizować!
Dolnośląski Festiwal Muzyczny (DFM)
Powstał w 2013 roku. Jest to wydarzenie cykliczne, którego koncerty odbywają się niemal przez cały rok.W programie festiwalu znajdują się zarówno koncerty muzyki klasycznej, jak i jazzowej, a swój repertuar prezentują zarówno uznani artyści, jak i młodzi i zdolni muzycy. Jednym z pomysłodawców, a także dyrektorem festiwalu jest Magdalena Kulig, o część artystyczną wydarzenia troszczy się Magdalena Blum. W 2014 roku DFM otrzymał Nagrodę Roku Gminy Kłodzko Ranunculus Penicillatus w kategorii Złoty jaskier za promocję. Zdobył też drugie miejsce w kategorii Najlepsza impreza promująca region podczas gali finałowej plebiscytu gospodarczego Sudeckie Kryształy.
Podziel się tym co czytasz:
Blip Flaker Twitter Facebook Nasza klasa
< Powrót do listy historii