Założone w 1545 roku, na wyso-kości 4070 m n.p.m. Pod koniecXVIII wieku było to najbogatszei największe miasto w AmerycePołudniowej, dzięki kopalniom srebra. Miasto piękne i tragicznezarazem. W ciągu 3 wieków zmarłotu około 8 milionów robotników!W większości niewolnicy z Afryki iIndianie. Usmażyli się, zagazowalina śmierć w trujących oparachchemikaliów lub zmarli z głodui nędznych warunków.

Dalej jadę z tą samą ekipą cowcześniej (razem 5 osób). Męczy mnie to coraz bardziej. Noc w autobusie, osiem godzin po bezdrożach Boliwii. Tłok, ale nie skarżyłem się – zrobiłem sobie 7-godzinną medytację. Spać się nie dało. Potosi - 2.30 w nocy. Ładujemy się w taksówkę za 15 bolivianos (wychodzi po 3 boliviano na łeb). Razem 7 osób. My, taksówkarz i jego totalnie nawalony pomocnik. Dziesiątki pijanych kolesi zatacza się po całym mieście. Pomocnik bełkocze i mamrocze. Taxi jest na maxa odjechane. Wygląda to tak jakby chcieli połączyć dwa systemy: wyspiarski i europejski. Deska rozdzielcza jest po prawej stronie a kierownica po lewej. Naprawdę niezły schiz.

kręcić w nim horrory. Do 5 ranoczytam PASJĘ ŻYCIA. O 12 pobudkai wynosimy się do innego, lepszego i tańszego hotelu ale z dala od centrum. Boliwijskie flaki na Mercado (targ). Niemiec prawie zszedł jak mu powiedziałem co to jest. Długie czarne włosy kucharki potęgowały wrażenie…
Miasto…. chodzę, włóczę się, podziwiam. Piję Mate Coca (pseudoherbatka dla uzależnionych odkokainy narkomanów – ponoć pomaga na dużej wysokości – a po powrocie do Polski wynik testów na kokainę będzie pozytywny). Jutro kopalnie srebra – należy zabrać liście kokainy, cukierki i papierosy dla górników. Wciąż pracują jak w XVIII wieku. Ale to już następnym razem.

bartpogoda.net

Blip

Flaker

Twitter

Facebook

Nasza klasa